Jak zrobić woblera? Robienie woblerów w praktyce cz.1 - Wybór drewna

W pierwszych częściach z serii "Robienie woblerów w praktyce" przedstawię jak powinien wyglądać podstawowy warsztat woblerowego twórcy. Nie przestraszcie się, większość narzędzi i materiałów zapewne już macie, a kupić wystarczy tylko kilka rzeczy.

Dzisiaj będzie o wyborze materiału - czyli o tym, bez czego nie ma mowy o woblerze :) Mam nadzieję, że rozwieję wątpliwości co do wyboru gatunku drewna.
Deski z balsy
Wobler - ten hand made to przynęta drewniana, zatem niezbędne do jego wykonania jest odpowiednie drewno. Woblery wykonuje się wielu gatunków, jednak najczęściej z lipy i balsy. Niektóre osoby obrabiają twarde drewno, jak buk czy dąb.
Listewki z buku
Woblery można też odlewać z pianki, ale wg mnie traci to wówczas sens, i z rękodziełem nie ma nic wspólnego.
Na początek polecam lipę. Dlaczego akurat lipę? Z kilku powodów. Drewno musi być na tyle miękkie, żeby można je było łatwo strugać i szlifować, ale z drugiej strony na tyle twarde, aby jedno złe pociągnięcie nożem nie zniszczyło całej pracy.
Listewki z lipy
Lipa spełnia te wymagania. Jest stosunkowa miękka, dzięki czemu nie będziemy mieli trudności w jej obróbce (do pociętych kawałków wystarczy nóż i papier ścierny), ale na tyle twarda, żeby nie dało się łatwo ściąć dużego kawałka na raz (w przeciwieństwie do balsy, gdzie najmniejsze zagapienie kończy się wyrzuceniem woblera). Ponadto lipa jest bardzo łatwo dostępna w Polsce i stosunkowo tania.
Lipa zapewnia także kompromis w sprawie wyważania woblera. 


Im twardsze drewno, tym jest ono cięższe (przeważnie). Przykładowo woblery bukowe po zaimpregnowaniu i wklejeniu stelaża nie wymagają już żadnego dodatkowego obciążenia. Z drugiej strony znajduje się balsa, w którą trzeba naładować bardzo dużą ilość ołowiu. Lipa znajduje się mniej więcej w połowie tej skali. 
Jak pozyskać drewno z lipy? Wyjść jest kilka, od całkowicie darmowych po kupienie gotowego surowca:
1. Można przynieść kawałki gałęzi lipy ze spaceru. Zrelaksujemy się, pobędziemy na świeżym powietrzu, a przy okazji zaoszczędzimy parę złotych. Lipa wypuszcza wiele odrostów z ziemi, które mają nawet kilka centymetrów grubości. 
Na hand made w zupełności wystarczą nawet cieńsze gałęzie, pod warunkiem, że są proste. Nie powinniśmy mieć problemu z rozpoznaniem tego gatunku. Jeżeli jednak nie wiemy jak wygląda lipa, łatwo do tego dojść po sercowatym kształcie liści. Zimą łatwo rozpoznać lipę po zaschniętych kwiatach:
Przy okazji możemy nauczyć się rozpoznawać ślady zwierząt. Podczas ostatniego zbierania gałęzi zaobserwowałem ślady sarny :)
Suszyć takie gałązki można metodą ekspresową, poddając drewno działaniu wyższych temperatur np. pobliże grzejnika lub też w chłodniejszych warunkach (piwnica, spiżarnia). Jeżeli zależy nam na czasie połóżmy gałęzie obok grzejnika. Wyschną szybko, jednak trzeba będzie część wyrzucić (gałązki mogą popękać). Jeżeli możemy sobie pozwolić na dłuższe schnięcie, zanieśmy lipę do piwnicy w suche miejsce. Jest to metoda kilku miesięczna, ale większość materiału wykorzystamy na woblery. Pamiętajmy, aby ściągnąć korę w paru miejscach. Zapobiegnie to zaparowaniu drewna. Nie ściągajmy jednak całości, bo  może nam popękać na całości.
Podobnie suszyć można duże kawałki lipy, tyle że cały proces będzie trwał odpowiednio dłużej. 
2. Jeżeli znacie kogoś kto dysponuje drewnem lipowym, dobra wasza. Za czteropak zdobędziecie porządny kawałek materiału, który jednak trzeba będzie pociąć na odpowiednie listewki. O ile gałęzie z lipy potniemy piłką, to do dużych kawałków czy klocków lipowych niezbędna będzie już piła elektryczna. No chyba, że ktoś ma zaprzyjaźnionego stolarza :)
3. W necie sporo osób sprzedaje gotowe listewki lipowe - wersja light :)
Oczywiście można użyć innego drewna. Jeżeli mamy już wprawę w struganiu woblerów śmiało sięgnijmy po balsę lub inny gatunek bardzo miękkiego drewna. Jeśli jednak ktoś dopiero zaczyna przygodę ze struganiem woblerów może mieć problemy z aż tak miękkim materiałem (o tym jak wystrugać korpus z balsy piszę tu). 
Co do twardych gatunków. Generalnie odradzam, chyba, że mamy pomysł na specyficzne wykorzystanie ich właściwości (może na przykład wykonywać woblery bez obciążenie itp.). Jednak do twardych gatunków niezbędne są już urządzenia elektryczne m.in. szlifierka taśmowa i piła elektryczna.

W kolejnym poście przeczytasz jakie narzędzia przydadzą się do strugania woblerów (link).

Komentarze

  1. A co Pan powie o sośnie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Z sosną jest mały problem. Pomimo, że nie jest bardzo twarda to ma bardzo wyraźne, grube słoje, które nierówno się obrabiają podczas szlifowania. Na woblery bym zdecydowanie odradzał. Co do jerków śmiało bym ją stosował.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz